środa, 26 października 2016

Drakula i jego zamek


       Pozostajemy w tematyce straszydeł, mroku i tajemniczości. Choćby nie wiem jak się zżymać na nowe nie- polskie tradycje, to dzieci fascynuje to co mroczne i straszne. Lęk i ciekawość- żeby je oswoić, najlepiej się bawić i dużo, dużo rozmawiać o tym.
Zrobiliśmy sobie z kartonu duży zamek, w którym zamieszkał  hrabia Drakula. Trochę straszny          i trochę śmieszny stwór. Uszyłam go z filcu i też miałam przy tym trochę zabawy.

sobota, 22 października 2016

Dekoracje na Halloween


      Robicie dekoracje na Halloween? My robimy. Dzieci uwielbiają to święto. Wiem, że nie jest polskie, ale wprowadza trochę radości w te słotne, coraz krótsze dni. Wcale też nie wyklucza, moim zdaniem, zadumy związanej z dniem Wszystkich Świętych. Uważam, że z dziećmi trzeba rozmawiać. O wszystkim. One rozumieją więcej niż niektórzy dorośli.
     Wracając do dekoracji, to najbardziej lubię oczywiście dynie. Nauczyłam się robić bardzo fajną zupę dyniową. Szukam dobrego przepisu na ciasto. Dynia z jabłkiem i ryżem nie smakuje mi. 
Dynia jako dekoracja jest niezwykle wdzięcznym tematem. W tym roku zrobiliśmy dynie z pasków papieru. Robi się je tak samo jak bombki, które były popularne dawno, dawno temu. Paseczki papieru łączymy nitką, którą przeciągamy na dole i na górze. Trzeba tyle pasków, żeby powstała kula.          W przypadku dyni, po prostu skracamy nitkę, żeby powstał bardziej spłaszczony kształt. Dół wykończyliśmy kółeczkiem pomarańczowego papieru, żeby zakrył pętelkę z nitki. Na górze przykleiliśmy listek i łodyżkę. Smaczkiem jest kręcony wąs, który zdobi każdą dynię.
       Przygotowaliśmy też tradycyjną dynię.

      I dyniowego ludzika.
     Mój syn przygotował też malowane dekoracje do swojego pokoju.


    Wesołego Halloween!




piątek, 14 października 2016

Jesienne zabawy



    Nie rozumiem dlaczego w szkołach i przedszkolach (przynajmniej w tych, do których chodziły moje dzieci) nie robi się już zabawek z kasztanów i kompozycji z liści jesiennych. Jest tyle fajnych pomysłów na takie jesienne dekoracje! My bardzo lubimy takie zabawy, tym bardziej, że zrobiło się chłodno, wcześniej zapada zmrok, a dzieci trzeba czymś zająć.
    Jesień jest piękna i ma nam bardzo wiele do zaoferowania. To też ostatni moment na takie zabawy, bo już za chwilę trzeba będzie pomyśleć o dekoracjach świątecznych...

czwartek, 6 października 2016

Sukienki jesienne

       Przyszła jesień i letnie kreacje mojej córeczki trzeba było schować. Pewnie za jakiś czas i tak je oddam, bo za rok już nam się nie przydadzą. Szyję teraz kolekcję jesienną i oto efekt.
Różowa prosta sukieneczka jest zaskoczeniem nawet dla mnie. Nie przepadam za różowymi ubrankami, ale ta tkanina mnie zachwyciła. Drobny fioletowy rzucik przypomina mi lata 60. i dlatego zdecydowałam się na prosty krój i mały kołnierzyk. Jestem bardzo zadowolona z tej sukieneczki. Gdybym miała więcej materiału, to pewnie uszyłabym podobną kreację dla siebie.
     Druga sukieneczka też jest bardzo prosta, ale spodobał mi się ten patent. Dzieci nie lubią nadmiaru zapięć, falbanek, ozdobników. Dla mnie są to kreacje do wykonania w godzinę, a wiadomo, że dziecko nie będzie w takiej sukieneczce chodzić latami. Za dwa, trzy miesiące wszystko znowu będzie za małe. Za to przy prostym kroju można sobie poszaleć z materiałem, wzorkami, kolorami. Ja się nie napracuję za bardzo, a efekt jest bardzo dobry. Dziecko zadowolone i mama również.
    Do kompletu uszyłam jeszcze najprostsze haremki na świecie. Czas pracy to jakieś 15 minut. Spodenki są z dzianiny o wyglądzie dżinsu. Bardzo mięciutki, miły materiał, który szczerze polecam.