W tym roku królują u nas choinki. To nie był zamierzony plan, ale tak jakoś wyszło, że sporo ich robimy. Dzisiaj prezentuję moje prace. Są stożki oklejone skrawkami filcu na dwa sposoby- paseczki i trójkąciki. Obie choinki są minimalistyczne, a mimo to efektowne.
Najbardziej pracochłonna jest choinka 3D w całości uszyta z materiału i mięciutko wypchana jak poduszeczka. Gdyby była większa i składała się z czterech, a nie z sześciu części, to byłoby pracy mniej, ale ja lubię właśnie takie wyzwania. Ta choinka mnie podoba się najbardziej.
Jest też choinka z białych piórek. Przyjemna w dotyku, nieskomplikowana jeśli chodzi o wykonanie. Białe pióra "wpisują się" w tegoroczny trend na białe drzewka.
Ostatnia choinka podoba mi się najmniej i jest dowodem na to, że mam jakiś inny gust (sama nie wiem czy to dobrze czy źle). Wszystkim się podoba bardzo, a mnie tak sobie. Jest to stożek ozdobiony pociętą na małe kawałki wstążką, którą przypina się krótkimi szpileczkami. Sama praca nad nią jest bardzo relaksująca. Polecam wszystkim.
Na koniec dodam, że to nie jest jeszcze nasze ostatnie słowo w kwestii choinek w tym roku. Małe rączki moich dzieci też wytrwale pracują, a efekty pokażę już wkrótce.
Dla mnie - piórkowa choinka jest nr 1 :)
OdpowiedzUsuń