Odkryliśmy kolejne miejsce, które będzie dla nas stałym punktem wypadowym niezależnie od pogody i pory roku. To niedawno powstały Świat Techniki w czeskiej Ostarawie. Już sama lokalizacja jest niesamowita. Wiele razy byłam przejazdem w Ostrawie Vitkowicach i fascynowała mnie plątanina ogromnych rur biegnących nad ulicą. Jeszcze niedawno była tu kopalnia i huta. Zresztą, chyba jeszcze w niektórych częściach coś tam produkują, ale większość wspaniałych hal, pachnących jeszcze smarem i ciężką pracą, zamieniono na centrum techniki, galerię i salę koncertową. Jest tam surowo, industrialnie i magicznie. Uwielbiam takie miejsca.
Świat techniki to cztery części, które można zwiedzać niezależnie od siebie. Jest zabytkowa kopalnia, ale zwiedzanie jest możliwe tylko ze starszymi dziećmi (powyżej 6 lat). Dla maluchów przeznaczono prześliczny plac zabaw z urządzeniami do eksperymentów wodnych, kopalnią i budową, wiejską zagrodą, pomieszczeniami do odgrywania ról- sklepem, gabinetem lekarskim, salą koncertową. Jest też pomieszczenie, w którym można nagrać film lub wystąpić w programie telewizyjnym.
Kolejna część, to ogromna hala, gdzie znajdują się prawdziwe zabytki techniki jak lokomotywy, autobusy, motory, samochody, maszyny parowe, samoloty i statki kosmiczne. Wszystkie eksponaty są dostępne dosłownie na wyciągnięcie ręki, bo można ich dotykać, wchodzić do środka, część z nich ma specjalnie pokazane wnętrze. Raj dla mechaników i pasjonatów techniki. Mnie zainteresował dział dla krawcowych- od kołowrotka, przez maszyny tkackie, po różne maszyny do szycia. Bardzo chętnie wycięłam sobie z moim synkiem ozdoby ze styropianu i wytoczyłam z drewna ozdobną gałeczkę. Po hali można poruszać się swobodnie, wszystkie opisy zabytków i stanowisk do wykonania prac własnych są również w języku polskim. Obsługa jest bardzo miła, chętnie opowiadają o każdym eksponacie i objaśniają zasady działania.
Ta część Świata Techniki jest zupełnie inna od wszystkich takich miejsc, w których byłam. Tutaj nie ma eksponatów, które nie byłyby prawdziwe. Każde urządzenie kiedyś komuś służyło i chociaż na mechanice nie znam się tak bardzo (ale jak tam pojeżdżę, to chyba to się zmieni) to fascynuje mnie "dusza" i piękno tych rzeczy.
Największa część ostrawskiego Świata Techniki to mieszcząca się na trzech piętrach ekspozycja dotycząca różnych dziedzin nauki - człowiek, zmysły, prąd, woda, kosmos, itd. Napiszę tylko o tym co wydaje mi się wyjątkowe w Ostrawie. Bardzo fajne są eksponaty dotyczące genetyki i nowoczesnej medycyny. Można pobawić się i spróbować dokonać zapłodnienia metodą in vitro (trudne), albo zobaczyć swoje własne ciało w przekrojach (fascynujące). Cudowna jest muszla (wykonana przez artystę Petra Nikla), do wnętrza której możemy wejść i spotkać samego siebie. Eksponat nazywa się "Oaza duszy". Wewnątrz jest cicho, spokojnie. Możemy przez chwilę pobyć sami ze sobą, poczuć nasz "wewnętrzny wszechświat". W muszli jest maleńkie okienko, przez które wpada odrobina światła, ale obraz widziany przez nie jest odwrócony. To oko małża. Niesamowite doświadczenie.
Ciekawe jest też drzewo życia, które uświadamia nam, że jesteśmy częścią świata przyrody. Bardzo fajny jest ogromny piec hutniczy (w końcu Świat Techniki jest na terenie huty). Można sobie w nim (trochę wirtualnie- nie widziałam jeszcze takiego ciekawego rozwiązania) wytopić łyżkę.
Ostrawski Świat Techniki jest wyjątkowy. Przepiękne miejsce i (jakie to czeskie!) filozofia, sztuka łączą się tutaj z techniką w sposób niespotykany. To miejsce ma duszę. Polecam zwiedzanie w całości lub odkrywanie go kok po kroku. Ja wracam do Świata Techniki już wkrótce!