Po Świętach zostały nam różne opakowania po prezentach. Z kolorowych papierów można zrobić okładki na książki lub wyciąć ładne obrazki i zachować do ozdabiania różnych prac. Wstążki zawsze się w domu przydadzą, ale najcenniejsze są pudełka.
Pudełko to chyba najlepsza zabawka dla mojego syna. Wszystko jedno- małe czy duże, zawsze przyprawia go o mocniejsze bicie serca. Z pudełka można zrobić: samochód, dom, zamek, garaż, myjnię samochodową. Można w nim zamontować światełka, malować, wycinać i dowolnie zdobić. Są oczywiście w sprzedaży gotowe domki i pojazdy z tektury. Kiedyś kupiliśmy taki domek. Był śliczny, miał nadrukowane wzory, które można było pomalować farbami. Malowanie w wykonaniu mojego dziecka trwało pięć minut i już mu się znudziło. Okazało się, że on miał inną koncepcję niż ta wydrukowana już na domku. Po złożeniu wszedł do niego, wyszedł i... koniec zabawy.
Zastanawiałam się długo co jest nie tak. Zrozumiałam dopiero, kiedy zobaczyłam jak syn bawi się zwykłym pudełkiem. Szare pudło można malować i przemalowywać jak się chce- raz jak czołg, a następnego dnia jak dom. Okna i drzwi można wycinać samemu w dowolnych miejscach. To jest zabawka w ciągłej budowie. Może nie taka śliczna, ale od początku do końca tworzona samodzielnie i wciąż od nowa. Trzeba też ciągle wymyślać z czego zrobić dodatkowe, wymarzone elementy, dlatego warto zawsze mieć w zapasie: taśmę klejącą, taśmę papierową, taśmę dwustronną, rolki po papierze toaletowym i ręcznikach papierowych, rurki do picia, patyki do szaszłyków i oczywiście farby, kredki, mazaki, papier, nożyczki.
Po Świętach mój syn zrobił sobie z pudełka teatrzyk.
W pudle wyciął otwór, który zabezpieczył taśmą papierową. Pudełko było bardzo kolorowe, więc trzeba było okleić je białym papierem i pomalować. W trakcie zabawy wymyśliliśmy jeszcze jeden wariant. Jeśli zasłonimy otwór pergaminem i podświetlimy latarką, to mamy teatrzyk cieni. Czas na zabawę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz