poniedziałek, 27 lutego 2017
To już naprawdę koniec karnawału
To już naprawdę koniec karnawału. W dodatku mój syn nie miał okazji wziąć w tym roku udziału w balu przebierańców, bo rozchorował się na grypę. Dzieci uwielbiają takie zabawy i wszelkiego rodzaju przebieranki. Sama miałam w dzieciństwie specjalną szafkę z różnymi ubraniami po mamie, które służyły mi do zabawy w przebieranki [Pozdrawiam mojego kolegę Marcina, którego uwielbiałam stylizować i który bezwolnie poddawał się wszystkim moim zabiegom, łącznie z pełnym makijażem i kręceniem loków].
My w tym roku, niczym w Wenecji, zrobiliśmy sobie takie trójwymiarowe maski. Wyszedł nam taki chyba wilk. Miał być w każdym razie straszny zwierz. Najlepsza zabawa była przy wymyślaniu, malowaniu i klejeniu. Teraz wszyscy się "straszą" i jest z tym mnóstwo śmiechu. Tak na koniec karnawału..., bo za chwilę to tyko łagodne baranki, kurczaki i zajączki...
czwartek, 23 lutego 2017
Łowiczanka
U nas ciągle na ludowo. Wieś tańczy i śpiewa. Moja córcia dostała nową sukienkę rodem z Łowicza. Zachwycił mnie ten materiał w paski i bałam się, że mi go wykupią, ale potrzebowałam chwili, żeby się zdecydować co z tego uszyć. Miałam obawy, czy nie będzie to szaleństwo- w końcu nie chodzi o to, żeby się przebrać, ale, żeby się ubrać. Mój syn, kiedy zobaczył materiał, zaśpiewał wszystkie piosenki ludowe jakie zna. Rozbawiło mnie to, ale z drugiej strony nie pomogło podjąć decyzji. Sukienka w końcu wyszła bardzo ludowa, ale co tam- niech mówią co chcą, mnie się podoba. I mojej małej łowiczance też.
środa, 15 lutego 2017
Koleżanki
W naszym domu zamieszkały takie koleżanki z jednej paczki. Ja i moja córeczka chętnie dołączymy do zabawy z nimi. Fajne z nich dziewczyny.
Dziewczyny powstawały dłuższą chwilę, bo są naprawdę pracochłonne, ale warto było. Jestem nimi nieskromnie zachwycona. Laleczki mają urocze majtaski i sukienki, a dwie większe także żakieciki. Można je przebierać, ozdabiać im "fryzury" opaską lub gumeczkami. Można je przytulać i bawić się z nimi. A tak powstawały:
Pozdrawiam z naszego lalkowego królestwa!
niedziela, 12 lutego 2017
Walentynki
Walentynki już za kilka dni. Moje dzieci ciężko pracują nad dekoracjami. Nasze walentynki wykonają nawet maluszki. Wystarczy farba i biała kartka. Można malować paluszkami, pędzelkiem lub gąbeczką. Po wyschnięciu prac wycinamy serduszka i naklejamy na podkładki, czyli kolorowe karteczki lub (jak w naszym przypadku) serwetki pod ciasto w wersji mini. Dużo jest przy tym zabawy, jak widać na poniższym zdjęciu.
Druga propozycja jest dla trochę starszych dzieci, niż moja córeczka.
W papierowym talerzu wycinamy otwór w kształcie serca. Dookoła robimy dziurki dziurkaczem. Następnie przewlekamy przez dziurki włóczkę w kolorze czerwonym tak, żeby wypełnić otwór. W ten sposób powstaje walentynka- obrazek, który może być miłym prezentem lub dekoracją w dziecięcym pokoju.
Życzę miłej zabawy z okazji walentynek!
niedziela, 5 lutego 2017
Pierwsze kwiatki (z filcu...)
Ostatnio przeczytałam, że filc jest już bardzo pase, dlatego przekornie postanowiłam kolejny raz pobawić się tym materiałem. Zrobiłam dekorację kwiatową, którą umieściłam w filiżance. Mała rzecz, a cieszy.
Trochę wcześniej powstał pokrowiec na pudełko chusteczek. Pokrowiec jest bardzo prosty, wycięty według wymiarów pudełka. Cały "smaczek" to haftowane kwiatki ozdobione drobnymi koralikami. Bardzo lubię takie połączenie haftu i filcu.
Wychodzi na to, że z modą jestem bardzo na bakier. W tym samym artykule napisali, że (o zgrozo!) folk już wyszedł z mody. A u mnie ludowości w każdym kącie, na mnie i we mnie. Cóż... Niech mówią co chcą, a ja idę swoją drogą.
Subskrybuj:
Posty (Atom)