Dawniej, szczególnie na wsi, dzieci nie miały zabawek. Uważano, że zabawa jest niepotrzebną stratą czasu. Zadaniem chłopców była pomoc w gospodarskich pracach ojcu, a dziewczęta pracowały z kobietami w domu, ogrodzie lub przy zwierzętach. Mimo wszystko dzieci jakoś sobie radziły i same wykonywały proste zabawki z patyków, szmatek, piórek- tego co było dostępne. Jeśli ktoś miał dziadka, który potrafił wykonywać garnki z gliny, to mógł liczyć na gwizdki czy okaryny wykonywane w wolnym czasie, a jeśli dziadek potrafił "wycinać" w drewnie, to szczęściarz mógł zostać posiadaczem zabawek z drewna. Najczęściej powstawały figurki zwierząt gospodarskich, a wśród nich najpopularniejszy był konik. W XIX wieku była to już powszechnie wykonywana zabawka, szczególnie w sezonie zimowym. Takie koniki były często pięknie malowane i sprzedawane na jarmarkach. Największe ośrodki ludowego zabawkarstwa to okolice Żywca, Kielc i Rzeszowa.
My zgromadziliśmy już pewną kolekcję koników. Sama też takiego uszyłam i wyhaftowałam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz